Środa: słówko na dziś. Czyta Kevin Aiston.
Pewnie wszyscy wiemy, jak powiedzieć, co lubimy (I like…), a czego nie lubimy (I don’t like…). Warto jednak, żebyśmy nie powtarzali za każdym razem tego samego – bo jeśli coś lubimy, możemy to wyrazić na wiele sposobów:
– gdy uwielbiamy Modern Talking: I’m really into disco music of the eighties;
– gdy bez przerwy pod nosem podśpiewujemy „Daj mi tę noc” lub lubimy Phila Collinsa: I’m a big fan of drummers who can sing;
– gdy nie wiemy, na kogo zagłosować w najbliższych wyborach, i czy w ogóle na nie pójść: I’m fond of honest, truthful politicians.
Jeśli kogoś bądź czegoś nie lubimy, mamy do wyboru wiele możliwości poza „I don’t like”):
– I’m not really into camping in the middle of nowhere.
– I’m not crazy about spending a thousand zlotys for a pair of shoes.
– I can’t stand his silly laughter.
– I am not really a people person (czyli nie czuję się najlepiej w nazbyt licznym towarzystwie).
W ostateczności bez zbędnych ogródek, trzeba powiedzieć po prostu „It’s not my thing” albo „It’s not for me”. Jeśli nie zadziała – znajomość z naszym rozmówcą czas poddać w wątpliwość.
To było Środa: słówko na dziś. Czytał Kevin Aiston.