Bakszysz, kopertówka, szeleszczący argument, wziątka, załącznik, koperta, wsuwka, danina, datek, napiwek, gratyfikacja, kubana – oto synonimy znanego nam słowa „łapówka”. Większość językoznawców zapewne powiedziałoby: skoro w języku polskim tyle jest określeń łapówki, pewnie ten kraj w tym procederze przoduje. Nic bardziej mylnego.
Od 1999 roku organizacja Transparency International publikuje tak zwany indeks przekupstwa (Bribe Payers Index). Najważniejsze pytanie zadawane respondentom brzmi następująco:
In your experience, to what extent do foreign-owned businesses make undocumented extra payments or bribes?
Odpowiedzi należy udzielić w skali od 1 do 10:
Answers are to be given on a scale of 1 (bribes are common or even mandatory) to 10 (bribes are unknown).
Czyli im więcej punktów, tym mniej łapówkarstwa. Wygląda na to, że najuczciwsze kraje (ponad 90 pkt.) to Nowa Zelandia, Dania i Finlandia. Polska ma 62 punkty. A już dalej za Polską plasują się Hiszpania, Czechy, Węgry, Rumunia i Włochy.